Tu powinien nastąpić długi i wyczerpujący opis mnie, ale jakoś nigdy mi to nie idzie tak, jak powinno. Jestem, jaka jestem: trochę leniwa, trochę zabawna, obdarzona poczuciem humoru, którego nikt nie rozumie i 156 cm wzrostu. Moim mottem życiowym jest: Gdy ci smutno, gdy ci źle, idź do kuchni, nażryj się! Żeby było trochę poważniej, zaraz po nim występuje: Małe jest piękne!, bo wolę żyć w tej iluzji i udawać, że nie widzę własnej twarzy. Żadna ze mnie laska, twarz mam okrągłą, oczy małe i ciemnobrązowe, czarne rzęsy (jupi!) i wąskie usta. Mogłabym ponarzekać na ich kształt, brak wyraźnie zaznaczonych kości policzkowych, czy zbyt duże czoło, ale po co? I tak tego nie zmienię. Figury też nie mam specjalnie pięknej, chociaż niewiele mi brakuje do idealnego 90, 60, 90. No i mam krótkie palce u dłoni, więc kiepski byłby ze mnie pianista.
To by było na tyle, jeśli chodzi o wygląd. O charakterze mogłabym pisać i pisać, ale w skrócie: nie angażuję się w konflikty, jestem uległa jak cholera, nieśmiała, miła z natury i, co już wspomniałam, leniwa, ale jak już się za coś wezmę, to zrobię to porządnie. Poza tym, nie lubię dzielić się z innymi swoimi uczuciami i emocjami, wolę zostawić to dla siebie i ewentualnie wykorzystać przy pisaniu. Co jeszcze mogę powiedzieć? Uwielbiam czytać fantasy i komedie, dobrym romansem też nie pogardzę, bo ostatnio zrobiła się ze mnie straszna romantyczka (tak, czekam na swojego rycerza na białym koniu i nawet mam takiego jednego na oku, ale ćśś!). Filmy też lubię oglądać, zwłaszcza fantasy i historyczne, gdzie mogę popatrzeć na bitwy z mieczami i łukami w roli głównej. Jestem jedną z największych fanek filmów animowanych i moją życiową miłością jest Osioł ze Shreka, co przyznaję z dumą (tak samo jak to, że kolejną jest Boromir z Władcy Pierścieni). Mimo wszystko moją największą pasją pozostaje taniec, bo to on sprawia, że czuję, że żyję. Nawet, jeśli choreografia jest mega seksowna i mam świadomość, że wyglądam w niej jak największe drewno świata.
Ach, i jako ciekawostkę dodam, że mam prawie osiemnaście lat, a jeszcze nigdy nie miałam chłopaka, ani się z nikim nie całowałam. Ale w sumie: olać to, mam taniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz